Jak relacje z innymi wpływają na nasze szczęście?

Jak relacje z innymi wpływają na nasze szczęście?

 

Biada temu, kto jest sam i upada, i nie ma drugiego do pomocy. 
- Księga Koheleta

 Jak bardzo potrzebujemy innych ludzi...

Nastały czasy, w których jeszcze bardziej niż kiedykolwiek powinniśmy doceniać wagę i wartość bycia w bliskich relacjach z innymi ludźmi. Badania psychologii pozytywnej pokazują, że takie związki, różnego rodzaju (romantyczne, przyjacielskie, w pracy, we wspólnocie religijnej lub inne grupie), podnoszą nasz poziom szczęścia, odporności i jakość naszego życia. Nie można tu oczywiście pominąć tego, że często nasi najbliżsi potrafią najszybciej wyprowadzić nas z równowagi i zestresować. Przebywanie razem przez większość czasu, często zbyt nachalne próby pomocy ze strony bliskich i znajomość wzajemnie większości swoich wad wpływa dość mocno na to, że potrafimy się mocno zdenerwować w tych kontaktach.


Jednak badania wskazują (Peter Warr i Roy Payne, 1982), że rodzina potrafi być także jednym z najczęstszych czynników, wywołujących w nas radość. Wiele studiów poświęcono temu tematowi, a wyniki pokazują, jak wielki wpływ ma na nas pozostawianie w bliskich kontaktach z innymi. Na przykład nasze zdrowie fizyczne mocno zależy od tego, czy jesteśmy samotnikami, czy osobami aktywnymi społecznie. Według prowadzonych pod koniec XX wieku badań większe szanse na powrót do zdrowia bez komplikacji po przebytych trudnych chorobach wykazywały osoby, które wspierane były przez małżonka, przyjaciół i bliskich. (Colon i in. 1991, Case i in. 1992). Ludzie, pozostający w bliskich relacjach z innymi lepiej przechodzą trudne i traumatyczne sytuacje w swoim życiu (Abbey i Andrew 1985).

Wskazuje to, że będąc w relacjach z innymi, w naszym życiu dzieje się wiele pozytywnych rzeczy. Bliscy często wspierają nas w dbaniu o zdrowie, odpowiednią dietę czy wytrwałość w ćwiczeniach. Są naszymi powiernikami i kiedy przechodzimy przez trudne okresy (w pracy, na uczelni i inne) możemy podzielić się z nimi naszymi stresami i kłopotami. Bliscy okazujący nam wsparcie są motywacją, aby się nie poddawać i walczyć dalej, a bez nich często poddalibyśmy się o wiele szybciej. Moim zdaniem relacje z innymi pozwalają nam także rozwijać w sobie różnego rodzaju „cnoty”, a bardziej współcześnie mówiąc, pozytywne cechy i wartości. Uczymy się cierpliwości, kiedy nasze dzieci (lub rodzice) kolejny raz wyprowadzają nas z równowagi. Uczymy się wierności, w sytuacjach, kiedy relacja jest trudna i przechodzimy razem przez trudności. Uczymy się poświęcenia i dawania czegoś z siebie innym, kiedy rezygnujemy ze swoich planów, aby uszczęśliwić innych, albo idziemy na kompromis. Oczywiście nie mam na myśli niezdrowych relacji i całkowitej rezygnacji z siebie – takie skrajności raczej nie poprawiają naszego dobrostanu, a mogą być pewnymi wskazówkami, do zastanowienia się czy relacja, w której jesteśmy nie jest toksyczna?

 


O związki jednak należy dbać. Relacje nie stają się bliskie i dobre same z siebie, ale dopiero kiedy obydwie strony włożą w nie pracę i „serce”. Myślę, że przywołane badania i pozytywy z trwania w bliskich relacjach z innymi opisane powyżej motywują i zachęcają. Jak to zwykle bywa, praktyka jest o wiele trudniejsza do wdrożenia, niż teoretyczne rozważania. Tak też ze związkami – łatwiej o nich mówić i czytać, a dużo trudniej wprowadzać w życie poznawane zasady. Szczególnie teraz, kiedy wiele naszych relacji pozostaje „na odległość”, nie spotykamy się tak często i regularnie jakbyśmy chcieli, albo przeciwnie – przebywamy np. z osobami, z którymi mieszkamy zbyt wiele czasu – nie jest łatwo. Poniżej dzielę się kilkoma pomysłami jak dbać o nasze relacje z innymi, bardzo proste i praktyczne, często małe rzeczy.


Jak dbać o związki z innymi, nawet na odległość?

  • zadzwoń – to mała rzecz, ale potrafi komuś przypomnieć, że o nim pamiętamy i rozjaśnić jego dzień. My też cieszymy się (zazwyczaj) kiedy ktoś dzwoni  bez „interesu”, ale po prostu aby dowiedzieć się, co u nas słychać.
  • napisz – wyślij przyjaciółce, chłopakowi i bliskiej znajomej z pracy inspirujący cytat, śmieszny obrazek, gif z grubym kotem, albo pozdrowienia ze swojego salonu (lub spod kocyka o tej porze roku), daj im znać, że o nich pamiętasz. Krótka wiadomość to minuta czasu, a może zmieni się w rozmowę, której obojgu potrzeba?
  • pamiętaj o urodzinach – nawet jeśli nie macie możliwości się zobaczyć, wysyłaj życzenia urodzinowe. Jeśli masz możliwość może nawet kartkę i mały upominek? Paczkomaty działają teraz ekspresowo ;)
  • zapytaj jaki ma problem i pamiętaj żeby za jakiś czas zapytać, jak się rozwiązał – to pokazuje, że zależy nam na drugiej osobie, że przejmujemy się tym, co się dzieje w jej życiu, a dzielenie się problemami zbliża. Oczywiście można też dzielić się tym, co pozytywne!
  • skorzystaj z jakiejś „gry” zbliżającej ludzi – na przykład odpowiedzcie nawzajem na „Pytania zbliżające ludzi”. Można je bez problemu znaleźć w Internecie. Innym pomysłem jest gra „Jak dobrze mnie znasz?”, w której zadajemy nawzajem pytania o nas samych, a druga osoba sprawdza, ile o nas wie. W ten sposób dowiadujemy się o sobie różnych ciekawostek, często wspólnych mianowników.

 


Warto jest inwestować w relację z drugim człowiekiem – ale też warto pamiętać o tym, aby dbać o własny rozwój, samopoznanie i nie zaniedbywać swoich prywatnych zainteresowań, ani nie dać sobie odebrać indywidualizmu w żadnym związku. Relacje pozbawiające nas naszego „ja”, to znaczy dążące do takiego ujednolicenia obydwu stron, że przestają one być odrębnymi osobami, a funkcjonują w ogromnej zależności od siebie może mieć katastrofalny wpływ na nasze życie. Jak mówi przysłowie każdy kij ma dwa końce, a ja zwykle powtarzam, że wszystko powinno być w równowadze. Przesada w żadną stronę nie przyniesie takich korzyści jak odpowiedni wyważenie.

Cieszmy się więc czasem z bliskimi, równocześnie dbając o swój indywidualny rozwój i rozwijajmy się w szczęściu.



 




Źródło:
David G. Myers – Bliskie związki a jakość życia, w: Psychologia pozytywna. Nauka o szczęściu, zdrowiu, sile i cnotach człowieka, Red. Janusz Czapiński

Psychologia pozytywna – w poszukiwaniu najlepszej wersji siebie

Psychologia pozytywna – w poszukiwaniu najlepszej wersji siebie


Czym jest psychologia pozytywna i dlaczego może nam się przydać?

Aby odpowiedzieć na pytanie, czym jest i czym zajmuje się psychologia pozytywna, należy najpierw opowiedzieć jakie są jej początki. Przez większą część historii psychologii, nauka ta skupiała się głównie na ludzkich brakach, niedoborach, patologiach i problemach. W taki sposób starała się pomagać człowiekowi – lecząc to, co nie było w nim dość dobre, lub to, co zakłócało codzienne funkcjonowanie. Tymczasem człowiek zdrowy to nie tylko ktoś, kto nie ma żadnych zaburzeń, ale także taki, którego życie jest radosne, który wykorzystuje swój potencjał, zna swoje mocne strony i cały czas rozwija w sobie to, co dobre.

To właśnie psychologia pozytywna, której pierwszym propagatorem był Martin Seligman zajmuje się tym, co w nas – ludziach dobre, stara się zachęcać do rozwoju tego, co pozytywne.

Psychologia pozytywna to naukowa odpowiedź dla poszukujących rozwiązania na pytanie – jak stać się szczęśliwszym i wieść pełne zadowolenia życie. Jej głównym celem jest, aby doprowadzić człowieka do poczucia spełnienia i zwiększenia jego dobrostanu. W przeciwieństwie do klasycznego podejścia nie skupia się na tym, jakie są ludzkie deficyty (choć nie odrzuca ich istnienia), ale stara się wskazywać na to, co dobre i wzmacniać to. Każdy z nas ma w sobie potencjał. Sztuka polega na tym, aby umieć go wykorzystać i znaleźć sposób na osiągnięcia w życiu szczęścia.

Warto jeszcze zaznaczyć, że psychologia pozytywna to nie czarodziejski sposób na pozbycie się wszystkich problemów, nie jest tylko „pozytywnym myśleniem życzeniowym”, ani bagatelizowaniem problemów, patrzeniem przez różowe okulary. Założenia prawdziwej psychologii pozytywnej opierają się przede wszystkim na odpowiednich badaniach naukowych, a nie są jedynie niesprawdzonymi pomysłami. To zdroworozsądkowe podejście, stały rozwój, poszukiwanie nowych sposobów na poprawienie jakości swojego życia, ale nie tylko przez teoretyczne rozważania, a konstruktywne działania, które podejmujemy, aby sprawić, że nasze życie stanie się lepsze.

Czy są jakieś magiczne metody na uzyskanie szczęścia? Nie, to raczej sporo pracy, którą należy włożyć w swój rozwój, w samopoznanie, w odczytywanie swoich emocji i uczuć oraz wykorzystanie tej wiedzy aby pomóc sobie osiągnąć szczęście.

Naukowcy zajmujący się psychologią pozytywną, jej zastosowaniem w terapeutyce i w poradnictwie indywidualnym wymieniają wiele metod, stosowanych przez nich podczas pracy ze swoimi klientami. Wiele z nich może wydawać Wam się znajoma. Sama poruszałam takie tematy wielokrotnie. To na przykład nauka wdzięczności, ćwiczenie odczytywania swoich emocji, skupianie się na pozytywnych stronach życia i sytuacjach, które dają nam radość. To też badanie swoich mocnych stron, wiedza o tym, jakie one są i umiejętne wykorzystywanie ich do swojego rozwoju we wszystkich dziedzinach – od nauki, przez pracę zawodową, aż do relacji międzyludzkich.

Ponieważ w tak trudnych i stresujących czasach, wielu z nas przechodzi trudny czas, zdecydowałam się w kilku wpisach przybliżyć tematy i zagadnienia poruszane przez psychologię pozytywną – oczywiście ze swoimi przemyśleniami i praktycznymi pomysłami na wprowadzenie jej metod w życie.

Odnajdując to, co we mnie najlepsze

Poznanie swoich mocnych stron to pierwszy krok w stronę pozytywnych zmian. Tak często skupiamy się na swoich brakach, na swoich wadach i popełnionych – lub wciąż popełnianych błędach – że zapominamy o tym, że każdy z nas ma także dobre strony. Prostym ćwiczeniem, które pokazuje, jak potrafimy sami zaniżać swoją ocenę jest wypisanie swoich 5 dobrych i 5 złych cech/stron. Zwykle kiedy pada takie pytanie, ludzie bardzo łatwo i szybko potrafią wymienić swoje braki, jednak długo zastanawiają się nad tym, co jest w nich dobre. Oczywiście nie generalizuję, jednak zauważyłam, że często tak jest.

Być może wynika to z tego, że faktycznie nie wiemy co robimy dobrze, brakuje nam nieco samoświadomości. Dlatego aby dowiedzieć się czegoś o sobie, warto wykonać na przykład test. W sieci znajdziemy ich wiele. Ja mogę polecić dwa:

https://www.16personalities.com/pl

https://www.viacharacter.org/survey/account/register

Pierwszy z nich pokazuje jaką mamy osobowość – choć ten test traktowałabym z przymrużeniem oka. Daje jednak ciekawe wyniki – w moim przypadku bardzo trafne. Otrzymujemy opis naszej osobowość, kilka mocnych i słabszych stron w języku polskim, oraz jeśli chcemy szczegółowy opis poszczególnych dziedzin życia po angielsku. Aby lepiej wykorzystać wyniki, jakie otrzymałam z testu zaprosiłam do wspólnego wypełnienia go kilka znajomych osób. Później razem porozmawialiśmy o tym, jakim typem osobowości jesteśmy. Porównaliśmy swoje mocne i słabe strony. Dzięki temu mogliśmy wzajemnie potwierdzić sobie, że widzimy w innych osobach cechy, o których mówią, oraz powiedzieć, które uważamy za dobre. Oczywiście można też przeanalizować sobie wyniki samemu J

Drugi test z kolei jest testem bardziej specjalistycznym. Jego wyniki to zestawienie naszych najmocniejszych cech i ich opisy. Wykonanie go zajmuje dłuższą chwilę, ale pytania są dość szczegółowe. Warto poświęcić jednak trochę czasu, żeby poznać siebie samego i dowiedzieć się, w czym jesteśmy naprawdę dobrzy. Po skończeniu testu można zastanowić się, czy faktycznie te cechy wymienione jako nasze najmocniejsze są takimi, z którymi możemy się zgodzić. Myśląc o tych cechach pojawi się radość, poczucie satysfakcji, czy zadowolenia.

Po co nam ta wiedza? Znając swoje mocne strony i zalety, zaczynamy dostrzegać jaki potencjał w nas drzemie. Czasem może okazać się, że niepowodzenia i trudności jakie napotykamy wynikają z tego, że próbujemy na siłę osiągać sukcesy w czymś, co nie jest zgodne z naszym charakterem i predyspozycjami. Może niewielkie zmiany – nakierowanie się na działania, wykorzystujące nasze mocne strony – mogą pomóc nam rozwijać się bardziej i czerpać więcej satysfakcji z tego, co robimy?

Jeśli znam swój charakter i poznaję jakie rodzaje i metody działania są z nim zgodne, łatwiej mogę dobrać metody pracy, nauki, komunikacji z innymi – tak, aby działać w zgodzie ze sobą. A wtedy na pewno mój dobrostan trochę się poprawi, satysfakcja i radość będą większe.

Jak jeszcze można poznawać swoje mocne strony? Możemy poprosić naszych bliskich, aby wymienili w czym, według nich, jesteśmy dobrzy, albo co w nas cenią. W zamian powiedzmy im, co w nich doceniamy i dajmy im jakieś szczere komplementy J


A kolejne tematy o tym, jak być bardziej szczęśliwym i wykorzystać metody pozytywnej psychologii w kolejnych wpisach – jeśli jesteście zainteresowani zapraszam do śledzenia bloga i fanpage’u J



 





Poniżej znajdziecie linki i bibliografię, jeśli jesteście zainteresowani informacjami na temat psychologii pozytywnej: 





Copyright © Życie Proste , Blogger