Powinieneś żyć slow life... albo... takim życiem jakim chcesz


To chyba nie tajemnica, że każdemu z nas zdarza się zrobić coś tylko dlatego, że inni tak robią, albo jest to coś ogólnie rzecz biorąc "w modzie". Jest na to hype, czy coś tam ;p 

Nie zawsze jednak jest to do końca zgodne z naszą naturą, tym w czym czujemy się dobrze, prawdziwie, czy swobodnie. Czasami orientujemy się, że to nie nasza bajka i po prostu rezygnujemy. Czasami jednak ciągniemy coś, chociaż wcale nie mamy na to ochoty. 

Na przykład ostatnio wiele się mówi i pisze o slow life, związanym też myślę dość istotnie z ekologią, życiem w zgodzie z naturą i skupieniem się na przeżywaniu wszystkiego bardzo uważnie. Sama nie raz i nie dwa o tym wspominałam i pisałam, zachęcałam żeby spróbować, nauczyć się słuchać siebie i cieszyć się z małych spraw. (Ekologię popieram i chcę się nauczyć co robić, żeby tej naszej biednej ziemi pomóc, ale to zupełnie inny temat, nie na tym chcę się skupić.)

To się nie zmieniło, małe sprawy i małe radości to coś naprawdę cudownego. Chcę jednak zwrócić dziś uwagę na coś istotnego, mianowicie - jeśli nie satysfakcjonuje Cię bycie slow - to nie bądź. Jeśli ktoś mówi Ci, zwolnij, poczytaj książkę, napij się herbaty, a Ty czujesz że palą cię stopy bo chcesz pobiec w maratonie - zrób to. Nie żyj pod czyjeś dyktando i jego zegarek, ale trzymaj się swojego własnego, żyj w takim tempie jakie odpowiada Ci najbardziej.  Często  na różnych etapach życia potrzebujemy innych rzeczy i mamy inny styl, i to dobrze. 

Myślę, że to całe slow life tak naprawdę powinno po prostu pomóc nam poznać siebie i zrozumieć, czego tak naprawdę chcemy od życia - może potrzebujesz przyspieszenia, bo czujesz się jakbyś przesypiał swoje życie, a możne zwolnienia, bo biegniesz już tak szybko, że wszystko się zlewa i jeśli nie zwolnisz to wypadniesz na jakimś zakręcie. 

To dotyczy też wielu innych dziedzin życia. Nie żyj czyimś życiem, albo życiem dostosowanym do czyichś wymogów - szczególnie jeśli Ci nie odpowiadają. Żyj tak, abyś czuł się wolny i prawdziwy. Żyj takim życiem jakim chcesz, a nie jakiego oczekuje od Ciebie koleżanka z pracy, reklamy telewizyjne i najnowsze wydanie "Pani domu" (jest taka gazeta?). 

Zanim zaczniesz słuchać się innych, zacznij od posłuchania samego siebie. 
Co Ty na to? 








2 komentarze:

  1. Popieram w 100%, czasami dużo rzeczy robię ze względu na kogoś choć sama całkiem czego innego pragnę. Może gdybym była osobą bardziej niezależną byłoby inaczej. Często robię coś wbrew sobie żeby kogoś nie zranić albo stwierdzam że to drobne rzeczy to mogę odpuścić ale to nie daje satysfakcji mnie samej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba te drobne rzeczy mogą czasem robić największą różnicę. Trzymam kciuki żeby coś się zmieniło u Ciebie na lepsze! :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Życie Proste , Blogger