Mój Maj 2019
W Maju kwitną bzy i kasztanowce. W Maju biedni maturzyści piszą egzamin dojrzałości. W Maju zaczynają się ciepłe dni, i skracają się noce. Maj to miesiąc pierwszych letnich burz i pierwszych słonecznych piegów (albo spalonego pierwszy raz w sezonie nosa).
A w moim Maju była do tego przeprowadzka, podróże małe i duże i bardzo dużo pracy. Ale to nic nowego ;)
Polskie wybrzeże
Udało nam się wyrwać na trzy dni nad morze - do Gdyni. To chyba moje ulubione miejsce w Polsce, chociaż w wielu jeszcze nie byłam ;) Tym razem chcieliśmy zobaczyć miejsca,w których do tej pory nas nie było. Zaczęliśmy od Westerplatte, które zawsze chciałam zobaczyć, ale jeszcze nigdy nie miałam okazji. Miejsce okazało się bardzo ciekawe i polecam jeśli ktoś interesuje się historią czy wojskowością. Dla mnie osobiście smutne było oglądanie tego miejsca, gdzie tyle osób zginęło, niemniej była to pouczająca wycieczka.
Byliśmy też w fantastycznym Centrum Experyment, gdzie, szczerze mówiąc bawiłam się jak dziecko. Super sprawa właśnie żeby wybrać się z dzieciakami, ale dla dorosłych też znajdą się atrakcje. Centrum jest wypełnione różnymi machinami i instalacjami, które pozwalają na przykładzie ciekawych eksperymentów poznać zasady działania sił fizyki, ludzkiego organizmu i przyrody.
Nie obyło się oczywiście od odwiedzenia naszych dwóch ulubionych punktów gastronomicznych (czyt. kawiarni i burgerów) i o ile burgery były pyszne jak zwykle, to kawa niestety nas tym razem rozczarowała.
Kiedy jestem w innym mieście lubię pospacerować po bocznych uliczkach i znajdować różne ciekawe małe sklepiki czy budynki. W Gdyni trafiliśmy na uroczą maleńką księgarnię z książkami nie tylko dla dorosłych i dla dzieci po angielsku, które były przepiękne! Na razie nie są mi jednak potrzebne ;), więc na oglądaniu się skończyło.
Ten wyjazd był nam bardzo potrzeby, po intensywnych dniach końcówki Kwietnia.
Poznań
Ze względu na Influencer Live Poznań miałam też okazję wybrać się do tego wielkopolskiej miasta po raz pierwszy w życiu. O samej konferencji pisałam już w osobnym poście, nie będę się zatem powtarzać.
Ale kilka słów o moich wrażeniach względem samego miasta - jest duże, jest dobrze skomunikowane i jest naprawdę ładne. Ponieważ hotel, w którym nocowałam był prawie w samiutkim centrum mogłam pospacerować po rynku i głównym deptaku. Zjadłam tam pyszne naleśniki. I wreszcie mogłam wpaść do Kontigo, którego niestety jeszcze nie ma na śląsku - ale cierpliwie czekam!
Co prawda pogoda nas nie rozpieszczała i na dłuższe spacery nie dało się wybrać bo było dość zimno, a potem też mokro, ale tyle ile udało mi się pooglądać pokazało mi, że Poznań jest naprawdę wart odwiedzenia. Znajdziemy tam mnóstwo małych, pochowanych knajpek i klubów, sklepy w starym stylu.
Zdecydowanie poczułam się tam dobrze, klimat Poznania mi się bardzo spodobał :)
Kwiatowo
Maj był też miesiącem, w którym zrobiłam chyba najwięcej zdjęć kwiatów do tej pory!
Co poradzę skoro tak pięknie kwitną.
***
Ostatnie dni Maja upłynęły mi na przygotowaniach do sesji i przeprowadzki, która już na szczęście za mną, ale była też ona jednym z powodów tak długiej przerwy w powstawaniu nowych tekstów :)
Teraz mam już jednak nadzieję wrócić i odzywać się regularnie :) Już niedługo kilka nowych tekstów M., będzie też trochę o moich ulubionych rzeczach i nowe wskazówki dla prostszego życia! To ja biorę się do pracy a wy do czytania! :)
Masz podpis pod postem, który tak bardzo chciałaś! Ładnie to wygląda :D
OdpowiedzUsuńJestem z niego dumna! :)
Usuń