Wszystkim nam trzeba oddechu

rośliny, rosa, pole, wiosna, zielono, niebiesko



Choć każdy z nas ma swoje życie, sprawy, radości i kłopoty, od niedługiego czasu wszyscy skupiamy się mocno wokół jednego tematu, który dotyka nas wszystkich - rozłażącego się wokół wirusa i całego wachlarza konsekwencji jakie ze sobą niesie ta sytuacja. Obserwuję jak radzą sobie z nią osoby wokół mnie, bliscy i dalsi, rodzina i znajomi. Nasz tryb życia jako społeczeństwa przyspieszał już od dawna coraz bardziej i bardziej. Codzienne spotkania, zakupy, wyjścia na miasto, załatwianie wielu spraw "po drodze"  było dla nas do tej pory standardem. 

I taki wniosek mam z tego jeden - wszystkim nam potrzeba spokojnego oddechu. 
Przyszedł dla nas wszystkich czas, by ten oddech złapać. 

Nerwy i stres nic nie zmienią, nie pomogą, nie uleczą chorych i nie ochronią zdrowych. Niby to wiemy, a jednak tak trudno jest nam zachować spokój. Tak trudno nam odsunąć od siebie te niedobre myśli. 

Zastanawiam się nad tym wszystkim, czytam komentarze ludzi pod kolejnymi wiadomościami, słucham opowiadanych przez znajomych historii o zabawnych, ale w gruncie rzeczy groteskowych sytuacjach, jakich są świadkami. Nikt z nas nie miał do tej pory do czynienia z taką sytuacją, więc wszyscy przechodzimy pewnego rodzaju proces adaptacyjny do zupełnie nowego stanu. Każdy na swój sposób próbuje się przystosować i zaaklimatyzować, jedni dostosowaniem się do zaleceń, inni wyparciem zagrożenia. Jednak nie o tym wszystkim co złe i smutne chcę dziś pisać. 

Widzę w tym wszystkim dobre strony i może ktoś zechce mnie za to skrytykować i wyśmiać, jednak skoro nie mam wpływu na to, co się dzieje, chcę spróbować skupić się na tym, co możemy zyskać jako pojedyncze osoby i jako społeczeństwo w tej trudnej sytuacji. 


żółte kwiatki, niebo, pole, gałązki


Jesteśmy razem.

Mamy więcej czasu dla siebie samych i dla bliskich. Frazesy. Może i tak, ale kiedy ostatnio spędziliśmy tyle czasu z osobami, z którymi mieszkamy? Czytałam już tak wiele złych wróżb, że po kwarantannie nastąpi fala rozwodów, rozpadną się wieloletnie związki. Nie chcę w to wierzyć, ale z pewnością nasze relacje są poddane próbie, czas jaki musimy spędzać razem pokaże, jakiej jakości relacje mamy. Okaże się, czy potrafimy ze sobą rozmawiać, czy potrafimy okazać sobie wzajemnie wsparcie, czy nasze składane w "dobrych czasach" obietnice są cokolwiek warte, kiedy wszystko się wali. Zobaczymy, czy obiecywane sobie "w zdrowiu i w chorobie" były szczere, czy może ktoś liczył tylko na zdrowie. 

Uczymy się być dobrymi dla siebie. 

Podstawowa potrzeba jaką jest poczucie bezpieczeństwa jest zachwiana, to powoduje, że wychodzi z nas to co siedzi na co dzień głęboko, lęki i niepokoje, z którymi możemy się rozprawić razem z bliskimi, lub sami. To jest czas kiedy możemy skupić się na sobie - być troszkę samolubnym, zadbać o swoje zdrowie, mamy czas na gotowanie porządnych posiłków, na zatroszczenie się o siebie, długie kąpiele i wieloetapową pielęgnację twarzy (wszystkie zabiegane dziewczyny - wiecie o czym mówię!). Mamy z dziećmi zapewne stają teraz na rzęsach, aby jakoś zorganizować czas swoim energicznym pociechom, ale może gdzieś w głębi serca cieszą się i doceniają sobie ten czas, jaki z nimi mają? Codzienne obowiązki, odwożenie do przedszkola, zakupy i inne brutalnie okradają nas z takich sielankowych chwil z rodziną. Może to czas, kiedy te chwile możemy w końcu złapać? 

kobieta, okno, parapet, rośliny, czerwona koszulka, blondynka


Rozwijamy się.

Ludzie się bardzo dużo teraz uczą. Nie zaprzeczycie! Dzieci i nauczyciele próbują opanować edukację online, to wymaga od nich na pewno wiele pracy, wiele energii, ale jak bardzo jest to rozwojowe! Odkrywamy jak wiele komunikatorów oferuje nam Internet! Okazuje się jak wiele spraw umożliwia i ułatwia nam technika! Zakupy online, trening na siłowni online, książki i audiobooki w aplikacjach! Wiecie ilu rzeczy spróbowałam przez tą kwarantannę pierwszy raz? 


Uczymy się być dobrzy dla innych.

Było o dbaniu o siebie, ale to również sytuacja i czas, kiedy przypominamy sobie o tym, jak dbać o innych. Są tacy, którzy pomaganie mają we krwi i robią to codziennie, jednak wielu z nas na co dzień raczej zajmuje się swoimi sprawami. Serce rośnie, kiedy widzę jak wiele wspaniałych, oddolnych akcji organizują polacy i jak potrafimy się jednoczyć jako społeczeństwo, kiedy przychodzi kryzys. Ekipy, które rozmawiają z seniorami przez telefon, albo robią dla nich zakupy. Ochotnicy na wyprowadzanie piesków. Mnóstwo blogerów, youtuberów i po prostu indywidualnych osób piszących na swoich profilach "Zostań w domu!", dzielących się swoimi pomysłami, trickami i sposobami na przeżycie tego czasu. To wszystko co się dzieje, jest straszne, ale to, co się tworzy między ludźmi jest cenne! 

mężczyzna, czapka, żółty, ludzie



Chociaż czas jest trudny, spójrzmy na to, co dobre. Nie skupiajmy się na złym, ale patrzmy na to, co dobre, oczekując, że w końcu te złe wiadomości zmienią się na neutralne, a potem na dobre! W końcu przyszła wiosna, czas nadziei, nie traćmy jej. Jeszcze będzie dobrze. Jeszcze spotkamy się na kawie na rynku, jeszcze zrobimy piknik, jeszcze pojedziemy na wycieczkę za granicę. A tymczasem cieszmy się z tego, co mamy tu i teraz. 


To nie koniec! Chcę Was zaprosić do pewnej akcji..


brązowa, sowa, patrzy, oczy


Żeby zachęcić Was do cieszenia się małymi rzeczami, mam pomysł, aby na Facebooku dzielić się z Wami małymi rzeczami, z każdego dnia, czymś co nas cieszy, czego się nauczymy, co dobrego się stanie. Dzielmy się dobrem i wspierajmy się nawzajem. Zaczynamy od jutra! Szukajcie na FB hashtagu #małedobrerzeczy :) 



Tymczasem trzymajcie się zdrowo i ciepło!





9 komentarzy:

  1. Z tymi związkami to faktycznie różnie może być, jeśli na co dzień się mijamy w progu. Ale wierzę, że większość z nas wyjdzie z tej sytuacji bez szwanku :) Co do robienia rzeczy pierwszy raz, u mnie to jest chyba kupienie jedzenia online. W sensie, wiesz, produktów spożywczych, nie pizzy na wynos. Normalnie bym tego nie zrobiła - bo po co? Przecież to jest w sklepie. A co do nauki, mam postanowienie, żeby nauczyć się w końcu hiszpańskiego! I zadbać o zdrową dietę - teraz już nie mam żadnej wymówki :) Zamówiłam też kawiarkę, więc teraz będę się cieszyć pyszną kawą <3 #małedobrerzeczy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na razie mój związek się trzyma bardzo dobrze ;)
      Faktycznie, też nigdy nie robiłam takich zakupów, może w przyszłym tygodnie będzie debiut ;)
      Powodzenia w nauce! :) Trzymam kciuki! ;) A co do kawiarki to super wybór :) Myślę, że będziesz zadowolona

      Usuń
  2. Bardzo podnoszace na duchu slowa- zwlaszcza teraz.

    OdpowiedzUsuń
  3. a z drugiej strony nie możemy wypierać stresu, on jest, to calkiem nowa sytuacja. Ćwiczenia oddechowe ok, ale przede wszystkim zanim zaczniemy sie relaksowac trzeba sobie oplanowac plan finansowy na najblizsze miesiace

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też prawda, takie praktyczne podejście u nas jest mocną stroną mojego męża ;) ja tu bardziej podnoszę morale, a on ogarnia te "życiowe i przyziemne" kwestie :)

      Usuń
  4. Szkoda, że musiało dojść do takiej sytuacji, żebyśmy się do siebie zbliżyli i poświęcili czas...widocznie tak musiało być. Banalne, ale tak myślę ;) I myślę też, że jeszcze będzie dobrze, bezpiecznie i pięknie :)
    P.S. Ja np. odkryłam czytanie e-booków :P Wolę tradycyjne, papierowe książki, ale teraz mam trochę więcej czasu, więc czytam na 2 fronty :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu nie! :) Ja też mam niektóre papierowo a kilka, szczególnie te najgrubsze na czytniku - bo są za ciężkie żeby je nosić z biblioteki! :)

      Usuń
  5. Czas ten został nam dany niestety nie będzie nowego, musimy żyć tu i teraz w tych warunkach z tymi ograniczeniami aby jakoś przez to przejść. Więc wykorzystajmy nawet te trudne chwile najlepiej jak się da. I pamiętajmy co dajemy z siebie zawsze wraca... Więc zastanówmy się co dajemy innym :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Życie Proste , Blogger