Jeśli szukasz ideału...

dłonie, uścisk, drzewo, pole, przestrzeń


Chętniej otaczamy się ludźmi, z którymi dobrze się czujemy. Z tymi, którzy są godni zaufania, nie obgadują nas, kiedy się odwrócimy, na których możemy polegać. Chyba nikt świadomie nie chce przyjaźnić się, lub wchodzić w związek z kimś "toksycznym", ale raczej z kimś, przy kim będzie dobrze się czuł.


Czasem jednak szukamy idealnych przyjaciół, szukamy idealnego partnera - księcia z bajki i księżniczki z wysokiej wieży. Chcemy aby druga osoba traktowała nas jak najlepiej, chcemy być kochani, docenieni, podniesieni na duchu, zaopiekowani, wysłuchani, chcemy aby nasze potrzeby były brane pod uwagę, żebyśmy czuli się ważni. 

Czy czasem nie szukamy ideałów? Perfekcji. Bez skazy. Denerwujemy się na czyjeś wady i słabości, trudno nam wybaczyć zranienia, rezygnujemy ze związków i relacji, w których pojawia się rysa.

kobieta, mężczyzna, para, deszcz, parasol, odbicia światła



Chcę dziś postawić Ci pytanie. Czy szukając tego ideału, sam nim jesteś dla drugiej osoby?

Prawda, niestety trochę niewygodna, jest taka, że nikt z nas nie jest idealny. Może wydaje nam się, że my zrobilibyśmy coś lepiej, bylibyśmy lepszym partnerem, przyjacielem itd. Potrafimy bardzo łatwo przymykać oko na własne niedostatki i słabości, wybaczać sobie błędy i puszczać w niepamięć potknięcia. O wiele trudniej jest nam przyjąć takie podejście względem innych ludzi. Tak naprawdę nie jesteśmy lepsi od innych. 


Może czasem zamiast szukać idealnej osoby, próbować poprawiać naszego męża czy naprawiać przyjaciółkę, powinniśmy zacząć od zmiany w sobie? Może to my musimy nauczyć się odpuszczać, popracować nad swoim poczuciem humoru i nie przyjmować wszystkiego mega poważnie, może to my musimy pierwsi przeprosić, zadzwonić albo wyjść z jakąś inicjatywą. 

Oczywiście zdarzają się naprawdę trudne relacje, które nam szkodzą, kiedy druga osoba wykorzystuje nas, narusza w jakiś sposób naszą przestrzeń albo okrada nas ze spokoju i równowagi. Wtedy trzeba przemyśleć, czy kontynuowanie jej ma sens. 

para, pole, uścisk, ścieżka, droga, przyjaźń


Zmierzam do tego, że relacja wymaga pracy. Wymaga poświęcenia, zrezygnowania z siebie, czasem postawienia drugiej osoby ponad siebie. Doszukiwanie się czyichś wad zdecydowanie nie prowadzi do rozwoju i pogłębienia relacji, a raczej do pogłębiania się zranień i negatywnych odczuć wobec kogoś. Zamiast szukać jego błędów, zastanów się co dobrego ten ktoś zrobił, dla Ciebie i dla innych, jakie są jego dobre cechy, skup się na tym co dobre i oddaj mu to dobro

To niecodzienne podejście, to niepopularne, trudne. To jest podejście, które jest bardzo Biblijne. Zrezygnuj z siebie - daj coś innym. Nie wiem, czy Cię to zachęca. Korzyści z takiego podejścia są jednak o wiele większe niż kiedy skupiamy się tylko na swoich sprawach. Ja próbuję przyjmować takie podejście w relacji z M. i z bliskimi mi osobami. Czy czasem mnie denerwują? Oczywiście. Nawet są kłótnie. Ale nie tkwimy w długotrwałych okresach konfliktowych, bo obie strony starają się prowadzić do tego, żeby się dogadać, i zakładają dobrą wolę drugiej osoby. 

Czy to działa? Wypróbuj i daj znać ;) 










3 komentarze:

  1. Bardzo ciekawe. Daje do myślenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś usłyszałam fajne zdanie/stwierdzenie: Jak masz w życiu bałagan to przyciągasz same śmieci. I wieele w tym racji. Najpierw trzeba stworzyć dobry związek z samym sobą, poukładać siebie, poznać, sprawdzić w różnych sytuacjach. To proces. Długotrwały. Jak w życiu. I zwykle tak to bywa, że w tym procesie odnajdywania siebie przypadkowo odnajdujemy kogoś wartościowego, dla którego nie musimy z niczego rezygnować, a z którym wszystko chcemy. Wspólnie i w jednym kierunku. Ja jednak jestem za zdrowym egoizmem:-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Życie Proste , Blogger