My one little world 2020




Kiedy podoba Ci się jakaś inicjatywa, ale przez trzy lata z rzędu nie potrafisz się zorganizować na tyle dobrze, żeby ją w końcu zrealizować... Tak było ze mną i One Little Word. Akcja ta zapoczątkowana przez  Ali Edwards polega na wyborze jednego słowa, które ma być pewnego rodzaju drogowskazem, priorytetem na dany rok. Dlaczego tak długo zwlekałam? Być może dlatego, że bałam się że nic z tego nie wyjdzie, że wybiorę jakieś słowo, które się nie sprawdzi, lub po prostu nie potrafiłam znaleźć czasu żeby to dobrze przemyśleć. Nie tym razem! W tym roku temat wrócił do mnie z innego źródła, pokazany w trochę innym kontekście i nie mogłam przejść obok tego obojętnie. 

Zatem znalazłam chwilę czasu, myślałam kilka dni, modliłam się o podpowiedź i znalazłam słowo, które będzie na ten rok kluczem. Dlaczego ten pomysł tak do mnie przemawia? Bo upraszcza. Upraszcza życie i pozwala skupić się na celu. Mogłabym sobie wymyślić 20 słów, którymi chciałabym się kierować, ale prawdopodobnie po jakimś czasie nie wiedziałabym już, które jest najistotniejsze i co robić - tak to chyba była z postanowieniami, kiedy jest ich po prostu zbyt wiele. One Little Word pozwala skupić się na jednym, i w różnych sytuacjach w jakich się znajdujemy mieć jakiś azymut. 

Chciałam wybrać dla siebie słowo, które będzie można przełożyć na wiele dziedzin życia, a nie tylko na jakiś mały wycinek. Mój poprzedni rok był trochę zwariowany, nastąpiło wiele zmian, a pod koniec walczyłam z różnymi myślami, które kompletnie mnie rozstrajały. Moim problemem jest też to, jak często zmieniam zdanie i zaczynam bardzo wiele spraw, ale potem jest mi trudno je skończyć. Dlatego słowo, które wybrałam na ten rok to Równowaga. 



Równowaga to coś czego mi potrzeba. Coś co chciałabym osiągnąć, na praktycznie wszystkich płaszczyznach mojego życia. Główny cel to równowaga i spokój w głowie i duszy, trzymanie się pozytywnych myśli, racjonale podejście do zagrożeń i problemów. Chcę stabilności w relacjach z bliskimi, nie wahań nastrojów i ciągłej walki o pozycję. Potrzebuję równowagi między pracą, studiami a życiem towarzyskim, między tym co piszą w mediach, a tym co mówi do mnie Bóg, chcę żeby to co cenne było w przewadze do tego, co ciągnie mnie w dół. Także w kwestii zdrowia, odżywania się, ćwiczenia i dbania o siebie ciężko jest nie przesadzać w żadną stronę, nie głodzić się, ani nie zaniedbywać. 

Słowo ładnie wykaligrafowane trafi na tablicę korkową, żeby było dobrze widoczne. Zamierzam wracać do niego, weryfikować czy jest mi pomocne, czy faktycznie pomaga mi się się zorganizować i uprościć życie, czy okaże się lepsze niż wielowątkowe postanowienia noworoczne. Na pewno przyjdę do Was z wnioskami :) 

W natłoku informacji i spraw, przy szybkim trybie życia bardzo trudno jest zachować równowagę, a łatwo popadać ze skrajności w skrajność. Dlatego to moje słowo na 2020 rok. A jakie jest Twoje? Chcesz spróbować podjąć to wyzwanie? 

Ten wpis okazał się dla mnie dużo bardziej prywatny i osobisty niż się spodziewałam, dlatego trochę obawiam się publikacji, ale nie da się zajść daleko pisząc o wszystkim bezosobowo i naokoło. Jeśli doceniasz moją wylewność daj znać w komentarzu, czy myślisz że wybór jednego słowa na rok to dobry pomysł? Czy to się może udać?


Zapraszam też na mojego Facebooka gdzie odzywam się częściej niż na blogu i wrzucam trochę fajnych rzeczy ;)


















2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawa inicjatywa i pomysł. Słowo RÓWNOWAGA to kwintesencja życia! Zwłaszcza że tak bardzo się zmienia i niestety nas zaskakuje każdego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy :) Na razie to taki kierunek na ten rok ;)

      Usuń

Copyright © Życie Proste , Blogger